środa, 8 czerwca 2011

(404). czyli środeczek.

tygodnia. roboczego.



o północy pojawił się wreszcie teledysk edzi. nie porwał mnie totalnie, ale jest inny, jest ładnawy pan (choć dla mnie za wielki jakiś taki i przerośnięty), i inne ładne okoliczności przyrody. 
kolokwia zeszłotygodniowe zaliczone. ocena z ćwiczeń zadowalająca uzyskana. egzamin zeszłotygodniowy na 5. dziękuję. do widzenia. jedyne straszności czekają mnie w przyszłym tygodniu, też w środę egzamin wielki. tymczasem za to uzyskałem zgodę na przeniesienie obu terminów wszystkich egzaminów mych kulturoznawczych na wrzesień. zatem na przeszkodzie obrony nic mi nie stanie. chyba że tfutfu, w środę przyszłą noga mi się podwinie ;o.

[...]

6 komentarzy:

  1. wszystko zaliczasz do tej pory z palcem w d....

    przepraszam, wszystko zaliczasz bezbłędnie to i w środę Ci się noga nie podwinie!! no chyba że na skórce od banana...

    przepraszam...
    a nie:) tu przepraszać nie muszę, bo rzeczywiście ten owoc miałem na myśli:)

    gratuluję!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję ocen i zaliczeń i trzymam kciuki nadal ;] A Edzia... Nie mój typ :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje, no i wyniki jak na wzorowego studenta przystało!
    O Edzi?
    Teledysk fajny, piosenka też, tylko szkoda, że po pół roku od debiutu utworu dopiero pojawia się teledysk, a nie jakaś nowa wakacyjna piosenka, hit!
    Pzdr :*

    OdpowiedzUsuń
  4. heh, kujon jak nic :P no ale gratuluję - żeby nie było :D a teledysku nie zobaczę, bo mój net tak zamula, że chyba bym go oglądał przez miesiąc :P

    OdpowiedzUsuń
  5. To lepiej podwiń sobie nogę wcześniej, co by się już sama nie podwijała i do dzieła :))
    Gratuluję również! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. się noga nie powinie, na pewno się nie powinie, nie może ona uczynić tego, bo dokądże miałaby się powijać, więc spokojny bądź :)

    OdpowiedzUsuń