środa, 23 czerwca 2010

(117) 33. czyli the boy who murdered love.

a trup w szafie, bo nie dało się go zamieść pod dywan.


[jamie cullum: everlasting love]

i ta miłość, czy jej zwłoczki leży sobie w tejże szafie. i tylko miejsce zajmuje. ma pewnie jeszcze kilka żyć albo baterie jej zmienić by trzeba. ciekawe kiedy znajdę na to siłę i ochotę, tudzież odwagę na kolejne inwestycje. chociaż może przeniesienie terenu swoich działań z krk na dolnośląski koniec świata spowoduje zapalenie się światełka w tunelu. (potem się okaże, że to kolejny pędzący ekspress, który ma na celu owe miłosne zwłoki poturbować jeszcze bardziej).
dobra. nie robię z siebie więcej męczennika w imię miłości i cioty wiecznie nieszczęśliwej. mogę być co najwyżej tą rozchwianą emocjonalnie :P. tak trochę. trochę bardzo. to chyba też nie za dobrze.



w czwartek chwila prawdy, która może mnie kosztować w wypadku porażki 5 i pół stówki. br! 3mać kciuki! :P


w sumie każdy chłopiec vel facet napotkany na drodze mej miał w sobie mordercę. może prawie. i pewnie czasem i ja mordowałem. (głębokie rozważania na poważne tematy chyba nie są dziś moją mocną stroną).
hm....

(i za muzyczną, cullum'ową inspirację sansenoi'owi niech będą dzięki!)

[...]

6 komentarzy:

  1. hmm, co by tu powiedzieć, mam wrażenie, że ktoś od Ciebie sobie poszedł

    OdpowiedzUsuń
  2. w sumie to nie wiem do czego się przyczepić i jak skomentować tak więc powiem jedynie tyle, że w tym roku światowy dzień rybołówstwa to niezwykle ważny dzień..

    OdpowiedzUsuń
  3. miłość? a co to jest? dziwny jakiś ten wyraz... obecnie wolę słowo flirt i zauroczenie, miłość podobno zabija od środka, zwłaszcza ta nieodwzajemniona, więc ja za nią podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. @nemst: nie spodziewałem się takich wniosków po napisaniu tej notki. miała to być w założeniu generalna refleksja nt. tych wszystkich, którzy pozwolili mi świadomie lub nieświadomie się w sobie zadurzyć, a potem się skończyło 'jak zawsze'. a potem już wszelkie kolejne próby jak wiadomo osoby sparzonej kilka razy są coraz trudniejsze.
    poszedł ode mnie zapał do szukania, chęć znalezienia został ;]

    @n.: a czemu byś się chciał tylko czepiać? :P coś od siebie byś z głębi duszy napisał :P

    @sansenoi: wszystko zabija i szkodzi, ale czasem w przyjemny sposób...
    czasem chyba warto dać się pozabijać :>

    OdpowiedzUsuń
  5. ja? z głębi duszy? publicznie? ee

    OdpowiedzUsuń
  6. możesz i prywatnie przecież :]

    OdpowiedzUsuń