wtorek, 8 czerwca 2010

(110) 26. czyli pobudka.

bo rano trzeba wstać!


[wham!: wake me up before you go-go]

a co rano budzi mnie lady gaga śpiewając, że to jest 'speechless' i wywlekać mi się każe. i tak mi śpiewa po kilka sekund co 7 minut, bo ilekroć zaśpiewa, to ja ją w drzemkę i tak w nieskończoność, dopóki nie okaże się, że za 30 minut muszę być na zajęciach albo dopóki nie wyłączę budzika na amen i nie wstanę po 3 godzinach od pory zaplanowanej.
dziś się jakoś nawet udało wstać. słońce nawet też wstać raczyło. szkoda tylko, ze nikt nie podaje mi kawy do łóżka. i śniadania. choć w sumie kawą bym się w zupełności zadowolił. chociaż... nie wiem czy chciałbym by ktoś obcy dotykał mego kubeczka z zacusiem e. ;D


jutro wreszcie - ku memu szczęściu albo utrapieniu - wykład mój. udało mi się odzyskać niemal do końca już utracony w łikend głos, udało mi się wysmarkać przez łikend też pół mózgu. ale co tam. damy radę. chyba. oby.
btw. ciekawe czy zdążę, a raczej ile się spóźnię dzisiaj. mam na 8. :D zatem na tramwaj marsz!

[...]

5 komentarzy:

  1. kubek z zakusiem? przegiąłeś!
    :(:D

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.pudelek.pl/artykul/25257/efron_jest_chorobliwie_zazdrosny_o_pattinsona/

    :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  3. a to jeszcze sesji nie ma ??? :)

    U mnie właśnie od wczoraj nie ma nic innego niż egzaminy ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. to ja trzymam kciuki za ten wykład :P

    OdpowiedzUsuń
  5. @n.: nie mów, że zaco-kubeczek Cię zaskoczył :P
    a zac i pattison są w sumie siebie warci. pierwszy podobno myje się chusteczkami odświeżającymi a drugi podobno ma wszy we włosach ;o

    @tini: sesja startuje w wtoek. będę miał już wtedy za sobą połowę egzaminów :D
    nie lubię sesji :(

    @sansi: i naprawdę trzymałeś ;> bo nie wiem czemu zawdzięczać efekty ;D

    OdpowiedzUsuń