środa, 30 grudnia 2009

48. czyli ...!

nosi mnie. nie jest to dobry stan. szczególnie w perspektywie nadchodzącej sesji. a ona dla mnie startuje już po nowym roku i potrwa do połowy lutego.
nerwowe zerkanie na komórkę. nerwowe zerkanie do sieci, jeden portal, drugi, trzeci. logował się. był, jest. czemu nie pisze jeszcze?!
zerkamy nadal. odświeżamy strony.
komórka wibruje. to nie on. nie odpisuję więc. czekam dalej. może coś z zasięgiem nie tak. wszystko działa. czemu nie pisze jeszcze więc?! czemu odpisuje tak długo?!

by wreszcie...
napisał :D

boję się swego stanu. bardzo. to się nie może dobrze skończyć.
to ostatnimi razy się dobrze nie kończyło, więc może tym razem...

hopes & fears z poprzedniej notki aktualne nadal. i to jeszcze jak.

(...)

4 komentarze:

  1. yy
    bo ja trochę zagubiony, więc klepnę tutaj..

    wszystkiego najlepszego w 2010 roku!!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeden sms a tyle radości :)
    PS. Najlepszego - oby spełniło się to co spełnić się ma!

    OdpowiedzUsuń
  3. to ja tak trzymam kciuki by znajomość Twoja dobrze się rozwijała ;) a teraz idę leczyć dalej kaca :D

    OdpowiedzUsuń
  4. @ neg: a kiedy nie jesteś ;)
    dziękuję serdecznie :)

    @eaR: każdy jeden sprawiał radości co niemiara, a była ich cała seria. cóż zmieniam się w nastolatkę powoli ;] i dziękuję :)

    @sans: a dziękuję; sam się zastanawiam jak to sie rozwijać będzie... i powodzenia życze, choć śladu już po kacu pewnie nie ma :D

    OdpowiedzUsuń