piątek, 13 listopada 2009

25. czyli pomyśl trzy razy.

a potem strzel sobie w łeb i nic nie mów.



[natalia lesz: coś za coś]

jedni szukają na chłopaka na gwałt, a ja szukam na gwałt kogokolwiek. kogokolwiek, kto się ze mną wybierze na koncert. i jeśli zawiedzie moja ostatnia deska ratunku to będę bardzo głęboko w bardzo ciemnej dupie. tak artystycznie i wrażeniowo. czemu nikt nie lubi ani de?

ale to powyższe to tak na marginesie. a także nie stanowi tamta informacja oferty w rozumieniu kc. bo miało być o podróżach. tych trochę większych.
otóż początek tygodnia spędziłem u Jo. w barcelonie. pomijam już fakt, że lot był z katowic opóźniony o 2h, dzięki czemu siedziałem na tamtejszej pięknej ławeczce w sumie ponad 4h, pomijam też to, iż hiszpanie są - może nie masakrycznie, ale - brzydcy, a także to co widziałem i ile pieniędzy w sklepach zostawiłem (a we wszelakich zarach i bershkach wszystko już na dzień dobry jest 20% tańsze na metce niż w innych krajach ue!), gdyż najważniejszym i najradośniejszym faktem jest świecące tam SŁOŃCE i temperatura w okolicach 18 st. można sobie brykać w tiszerciku i okularkach przeciwsłonecznych. zupełnie jak na wakacjach. (wakacjach, których w tym roku nie miałem, a których - ca prawda krótkich - ale się doczekałem).
po powrocie w polsce przywitały mnie mgły, deszcze i chłody. idzie nabawić się depresji.


w ramach pogłębionej refleksji na koniec: 'pff'.

(...)

4 komentarze:

  1. jak to nie miałeś wakacji? przeca całe dwa miesiące się obijałeś, więc nawet nie gadaj tak brzydko!! :P

    zara, bershka.. toż to prawie jak zak.. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. miałem me urocze wiejskie wakacje, podczas gdy ma rodzina bawiła w cieple.

    gdzie zak, jaki zak?! :P

    OdpowiedzUsuń
  3. takiemu to dobrze, mi się marzy lenistwo i nic nie robienie... ale spoko, jeszcze tylko 8 i pół miesiąca i będę miał wakacje :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  4. moje lenistwo minęło było już jakiś czas temu.
    a za 8.5 m-cy i ja będę miał wakacje :D

    OdpowiedzUsuń