kiedyś były świeczki z parafiny, uroczo kopcące, w szklanych pojemnikach. dziś mamy cudowne plastikowe wytwory, wypełnione dziwnym granulatem, nie kopcą, palą się 100 lat; wygrywają melodyjki i mają wytłaczane wzorki na różne okazje - od wielkanocy do mikołaja.
kiedyś były zwykłe chryzantemy, białe, żółte, czasem fioletowe lekko. wszystkie były nieidealne. sztuką było znaleźć coś co się nada. dziś pomijając kwiaciarniane niemal odmiany chryzantem - tony kwiatków plastikowych.
i zalega to w sklepach od przeszło 2 tygodni; za chwile zniknie i na ich miejscu z marszu pojawią się mikołaje.
średni popcorn, dwa znicze i kwiatka poproszę. o, i jeszcze prażynki. i można iść na grobową rundkę.
__
w tym roku, wyjątkowo nie mając sił na powrót do domu, zostałem w krk. nie wysuwając nosa z mieszkania choć nie odczuwam świątecznego szaleństwa.
przodków mogę odwiedzić i innego dnia; będzie to dużo przyjemniejsze niż akurat dziś.
W TYTULE - pocałunki/kisses
11 lat temu
Zrobiłem dokładnie tak samo, tylko nie zostałem w krk, a w waw.
OdpowiedzUsuńMoja mama wciąż uważa, że to jakie kupi chryzantemy, znicze itd. ma ogromne znaczenie. Zawsze muszą być jakieś innowacje w porównaniu z rokiem poprzednim...ehh, nie ogarniam.
S
szkoda ze nie w krk :D
Usuńja juz nie mam sil sluchania o tym czy zolte czy biale i czy 5 cm w lewo czy w prawo ma stac. niech sie babcia z mama bawia :D
wiesz...weekend jeszcze się nie skończył, 3 h i jestem w krk :D
UsuńS
jeszcze sie za mnie naucz na kolokwium roczne i mozesz przyjezdzac :D
Usuń3,5h co do zasady ;]
zrobiłem podobnie, też nie ruszyłem się ze swojego warszawskiego mieszkanka ;) cmentarz zostawiłem sobie na kolejny weekend, gdy już tłumów nie będzie :)
OdpowiedzUsuńTy to sie w weekendy zwykle malo ruszasz :P
Usuńa kolejny weekend tez dlugi, ciekawe czy planow nie zmienisz :>