od czerwca zbieram sobie wiadomości, czytam tylko wstęp, który się wyświetla [zwykle jednak jest to cała wiadomość], nawet w nią nie wchodząc i czekam na kolejne, czekam, czekam; ilość rośnie.
pierwotnie planowałem dobić do 44, jednak przegapiłem tę ilość na liczniku. teraz chyba pozostaje mi na 69 czekać; albo posłać w cholerę. bo przecież i tak nikomu nie odpiszę :D
w sumie nawet kolejne powiadomienia już mnie nawet nie bawią.
- jesteś próżny.
- nie; no może trochę...
bo w sumie po co ja te wiadomości zbieram?
EDIT [21:37] pofrunął w kosmos.
W TYTULE - pocałunki/kisses
11 lat temu
Mój drogi, odchylenie to zwie się zbieractwem. Dobrze jednak, że zamiast zagracać dom skarpetami czy butami, magazynujesz wiadomości w miejscu tak pojemnym jak sieć:P
OdpowiedzUsuńgdyby one jeszcze byly warte tego magazynowania ;]
Usuńa ogolnie co do zbieractwa to chyba sie zgodze :O
- jesteś próżny.
OdpowiedzUsuń- aren't we all?
:)
Ja jakos zawsze odruchowo zaprzeczam ;)
UsuńOżesz kurczaki. Mam nadzieję, że tam mojej nie ma wśród tych wiadomości! A może któryś z nich jest Ci nawet przeznaczony? Tyle straconych nadziei :D
OdpowiedzUsuń#smyk :)
raczej pisuje chlopcy z okolicy, a Ty zdaje sie w niej nie mieszkasz ;]
Usuńjak jest przeznaczony jakis, to jeszcze kiedys sie mi napatoczy :D
FBI czy CIA? :D
UsuńW sumie masz racje, przeznaczenia nie oszukasz. :D
#smyk:)
KGB :P
Usuńpytanie tylko co mi przeznaczenie postanowilo zgotowac ;)
Zawsze mozna poczynić remanent, chociaż niektóre warte są magazynowania...
OdpowiedzUsuń#K.W.
tylu ich jest, ze podejrzewam ze nic nie trace nie magazynujac co poniektorych ;]
Usuń