popierdoliło mnie dziś doszczętnie.
za oknem, na polu/dworze, gdziebądź, słońce praży niemiłosiernie. ile wskazuje termometr - nie mam pojęcia, gdyż takowy za oknem nie wisi, ale wg prognoz ponad 35 w cieniu. w słońcu pewnie z milion i można na parapecie jajka sadzić na obiad.
sałaty nie udało mi się zastać w sklepie, toteż moje letnie plany obiadowe się zawaliły. awaryjnie nabyłem zestaw warzyw inny i postanowiłem ugotować sobie makaron, potraktować go zielonym pesto, usmażyć kurczaka i domieszawszy kolorowych, podgrillowanych cukinii, papryk, pomidorków, oprószywszy pecorino, spożyć.
kuchnia od strony zachodniej jest, słońce centralnie do niej zagląda.
2 palniki i gotujemy, temperatura rośnie, przewyższała nawet tę za oknem.
osz kurwości.
[dobrze choć że całkiem smaczne wyszło, ale doznania te nie warte mąk, które cierpieć mi przyszło]
już wiem, że jutro obiad czy cokolwiek zimnego najlepiej zjem w klimatyzowanych wnętrzach.
W TYTULE - pocałunki/kisses
11 lat temu
Hell's kitchen!
OdpowiedzUsuńTo mówisz, że gotowałeś w fartuszku samym? :P
#smyk :)
tak to nie, mimo ze mam sliczny pewien ;)
Usuńino w boksach, koszulki sie zdjac nie odwazylem :D
ja również udałem się w podróż po włoskiej ziemi, także zapraszam na chłodne tiramisu i kieliszek amaretto!
OdpowiedzUsuńczemu Ty tak daleko! i czemu Ty tak kusisz!
Usuńa swoja droga to nie ma miliona kcal? :P
BJ oj kusisz kusisz :P
Usuńznam mniej kaloryczną wersję, połowę kremu zastępuje się purée z malin i białego wina, kiedyś Ci zrobię :>
UsuńOpowiadaj mi tak dalej a sie tu oslinie i dojde *.*
UsuńI mam n apismie juz. Czekam wiec z niecierpliwoscia i bede bezwzglednie egzekwowal wszelkimi mozliwymi sposobami ;]
wszelkimi możliwymi sposobami powiadasz :D i kto tu kogo kusi...
Usuńto jak rozumiem cudownosci wyzej opisanych po dobroci juz nie bedzie ;>
Usuńjak Ty mi zrobisz dobrze [swoim makaronem], to i ja Tobie zrobię [swoimi malinkami] ;]
Usuńskladasz niebezpieczne propozycje czegos na ksztalt wspolnego gotowania...
Usuń[makaronow wiele w swym zyciu czynielem, wiec wybieraj :P a co do malinek to owszem chetnie i bez marudzenia :D]
Już to że w skład obiadu wchodzi pesto sprawia, że mam ochotę takie coś zjeść :))
OdpowiedzUsuńNie dziwota ;]
Usuń