poniedziałek, 29 lipca 2013

piekielna kuchnia

popierdoliło mnie dziś doszczętnie.

za oknem, na polu/dworze, gdziebądź, słońce praży niemiłosiernie. ile wskazuje termometr - nie mam pojęcia, gdyż takowy za oknem nie wisi, ale wg prognoz ponad 35 w cieniu. w słońcu pewnie z milion i można na parapecie jajka sadzić na obiad.
sałaty nie udało mi się zastać w sklepie, toteż moje letnie plany obiadowe się zawaliły. awaryjnie nabyłem zestaw warzyw inny i postanowiłem ugotować sobie makaron, potraktować go zielonym pesto, usmażyć kurczaka i domieszawszy kolorowych, podgrillowanych cukinii, papryk, pomidorków, oprószywszy pecorino, spożyć.
kuchnia od strony zachodniej jest, słońce centralnie do niej zagląda.
2 palniki i gotujemy, temperatura rośnie, przewyższała nawet tę za oknem.
osz kurwości.

[dobrze choć że całkiem smaczne wyszło, ale doznania te nie warte mąk, które cierpieć mi przyszło]

już wiem, że jutro obiad czy cokolwiek zimnego najlepiej zjem w klimatyzowanych wnętrzach.

13 komentarzy:

  1. Hell's kitchen!
    To mówisz, że gotowałeś w fartuszku samym? :P

    #smyk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to nie, mimo ze mam sliczny pewien ;)
      ino w boksach, koszulki sie zdjac nie odwazylem :D

      Usuń
  2. ja również udałem się w podróż po włoskiej ziemi, także zapraszam na chłodne tiramisu i kieliszek amaretto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czemu Ty tak daleko! i czemu Ty tak kusisz!
      a swoja droga to nie ma miliona kcal? :P

      Usuń
    2. BJ oj kusisz kusisz :P

      Usuń
    3. znam mniej kaloryczną wersję, połowę kremu zastępuje się purée z malin i białego wina, kiedyś Ci zrobię :>

      Usuń
    4. Opowiadaj mi tak dalej a sie tu oslinie i dojde *.*
      I mam n apismie juz. Czekam wiec z niecierpliwoscia i bede bezwzglednie egzekwowal wszelkimi mozliwymi sposobami ;]

      Usuń
    5. wszelkimi możliwymi sposobami powiadasz :D i kto tu kogo kusi...

      Usuń
    6. to jak rozumiem cudownosci wyzej opisanych po dobroci juz nie bedzie ;>

      Usuń
    7. jak Ty mi zrobisz dobrze [swoim makaronem], to i ja Tobie zrobię [swoimi malinkami] ;]

      Usuń
    8. skladasz niebezpieczne propozycje czegos na ksztalt wspolnego gotowania...
      [makaronow wiele w swym zyciu czynielem, wiec wybieraj :P a co do malinek to owszem chetnie i bez marudzenia :D]

      Usuń
  3. Już to że w skład obiadu wchodzi pesto sprawia, że mam ochotę takie coś zjeść :))

    OdpowiedzUsuń