ruszyłem dziś swoje zwłoki o poranku do miast celem zdobycia jakiegoś wpisu, podrzucenia indexu do sekretariatu; ogólnie mówiąc techniczne sprawy uczelniane. czynione z najwyższą niechęcią i obrzydzeniem. bo po co, bo na co i się trzeba fatygować, a dojść, a poczekać, a tu zamknięte, a tak kolejka, a tu coś jeszcze. nie mniej jednak się udało.
udało się też poczynić zakupy. mam już do wyboru trzy wersje obiadu. albo pierogi z jagodami, albo coś z zasmażanym szpinakiem, albo coś z - po prostu - jajkami sadzonymi. czy będzie tym razem chciało mi się gotować? pewnie nie. znalazłem na wycieraczce kolejną ulotkę z pizzerii, może czas spróbować. może znowu się skończy chrupkim pieczywem albo tostem. ale, mam do wyboru jeszcze jedną opcję na dziś. opcja pojawiła się sama z siebie. a zwie się Słoneczko. zaproponował makaron z łososiem i czymśtam, że będzie robić i czy nie mam ochoty. cóż chyba nie umiem mu odmówić. lenistwo zawsze wygrywa!
(Słoneczko za pewien czas doczeka się chyba osobnego posta nawet. urocza z niego osoba).
(nad brzuszkiem ten pan mógłby trochę popracować chyba ;])
a w kwestii 'idź i nie wracaj' słowa dwa jeszcze. zdanie to przeleciało mi przez głowę, gdy tylko przejrzałem się w lustrze przed wyjściem z domu. powiedzmy, że dzisiejszy zestaw był nieprzemyślany i narzucony w celu przemknięcia się tylko po mieście. mam nadzieję, że nikt mnie nie widział, a jak widział, to nie pokojarzył, że ja to ja.
a teraz czas powrócić do domowego dresiku :D.
[...]
czyli w co kolega był ubrany? jakiś gajerek??
OdpowiedzUsuńno i pisz o tym Słoneczku, pisz!! boś mnie zaciekawił:)
posdrufki
Jeżeli przeszkadza Ci taki brzuszek to teraz wiadomo czym są Twoje narzekania tę część ciała czy starość ;)
OdpowiedzUsuńboszsz, a co nie tak z brzuszkiem tego pana (poza hewi fotoczop)?
OdpowiedzUsuńNo, też chcę wiedzieć co złego z tym brzuchem; w ogóle to jest cholernie miłe, zwracanie uwagi na to co powinno być w ogóle nieistotne, tj. zdjęcie, i nie przykładanie uwagi do reszty notki:D Dystraktor taki bym nawet powiedział!
OdpowiedzUsuń@yomosa: jeszcze się garnituru nie dorobiłem ;] a miałem wtedy jakąś przydużą jednak koszulę i spodnie których nie lubią i na twarzy oznaki złego humoru i braku chęci do robienia czegokolwiek.
OdpowiedzUsuńsłoneczko musi poczekać ;]
@niedefiniowlany, sylwek: mój brzuszek jest większky od pana na zdjęciu. pan na zdjęciu ma po prostu mniej wyćwiczony niż inni panowie na zdjęciach zwykli mieć :D
@sux: czemu zatem i Ty podążyłeś tą drogą? :P
Wpływ otoczenia:F
OdpowiedzUsuń