piątek, 14 maja 2010

(97) 13. czyli zbiorowy...

post.


[reni jusis: single bite lover]

ŚR120510 /teraz płynę/
deszcz wtedy padał. deszcz wtedy lał. parasol został był w domu, gdyż o poranku świeciło słońce. gdyby rossmann nie zaoferował mi możliwości zakupu 5 już parasola do kolekcji przemokłbym do suchej nitki. niczym moje trampki, które dzięki ówczesnej pogodzie mogą przynajmniej wylądować w reklamacji.

CZ130510 /świat nie jest zły/
nawet zła pani doktor (na co dzień moja ukochana), przesunęła egzamin o tydzień, dzięki czemu nie muszę niczego zdawać dzień po dniu, a także powróciła do standardowej formy testowej zamiast wstrętnej ustnej. śnił mi się olewający mnie Chłopiec z którym Mogłoby Wydarzyć Się Więcej (taki jeden z roku, co schował się kiedyś przede mną za przystankiem tramwajowym nawet), spędziliśmy noc na całowaniu. skąd takie sny? przecież ja tylko wynalazłem jego profil na is... i przypadkiem na fellow odkryłem jeszcze jednego z roku. jest już nas trzech zatem. więc chyba logicznym jest, iż udajemy że nie istniejemy dla siebie.

PT140510 /pan jest szczypiorek/
tym radosnym stwierdzeniem, przy kupowaniu okropnie słodkiej z kremem krówki, skwitowała moja pani w cukierni me narzekania na wagę, sama przyznała się za to iż pożera słodkości i to mimochodem nie kontrolując już tych odruchów. (fakt, pracując w cukierni wcale łatwo ciacho po ciachu zjadać). nic też nie kupiłem w markecie, nic ważyło ze sto kilo, nic też kosztował ileśtam. jak to dobrze, że płacenie kartą zmniejsza cierpienie. nastał czas na szpinak ponownie!

SB/ND15/160510 /uczę się/
nic ująć, nic odjąć, nic dodać. cierpię. i nic mądrego chyba nie napiszę ;]


na marginesie. wciąż oczekuję na obiecanego batonika!

[...]

3 komentarze:

  1. 5-ty parasol? hmm czyżbyś miał jakieś przecieki w sprawie zbliżających się, wyjątkowo 'deszczowych', wakacji 2010? :D
    skoro cierpisz to znaczy, że czujesz a to z kolei znaczy, że nie jest z Tobą aż tak źle ;)
    trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm, to nadal chodzisz w trampkach zamiast kupić sobie kalosze :P :P :P
    i nie cierp, życie jest za krótkie na cierpienie, jak będziesz w moim wieku, to zaczniesz się sypać i dopiero zobaczysz, co to cierpienie :P (to tak na pocieszenie :D)
    a wczoraj kupiłem dwa batoniki, ale znowu zjadłem oba... myślałem, że już zapomniałeś :D

    OdpowiedzUsuń
  3. @eaR: piąty, bo wiecznie zapominam alba padać zaczyna niespodziewanie.
    czuję owszem. czasem niestety ;)
    nt. pogody wypytuj negreya ;)

    @sansi: nie ma kaloszków z zakiem :( jak ja będę w Twoim wieku, to ile Ty będziesz miał już lat... :> :P
    ja zawsze pamiętam :D

    OdpowiedzUsuń