czwartek, 27 maja 2010

(104) 20. czyli znowu weekend.

nie żebym się nie cieszył. ale ten czas...


[katie melua: i'd love to kill you]

płynie czas stanowczo za szybko. wczoraj był przecież poniedziałek. jutro znów poniedziałek. potem lipiec, wrzesień i kolejny rok studiów. ostatni. lepiej nie myśleć, co będzie po nich. bo mnie wcale ta perspektywa nie cieszy. bardzo dobrze mi się studiuje, ja bym tak mógł i mógł wciąż i wciąż. i żeby mi jeszcze latka tylko na liczniku nie stukały.
szkoda tylko, że sukcesy odnoszę na mniej ważnych egzaminach tudzież na 'tym całym' kulturoznawstwie a jak przychodzi do pokazania, że drzemie we mnie naprawdę piotr korzecki czy magda m. jest już trochę gorzej. cóż, życie?
przesłuchałem nową płytę katie melua i... nie wiem co o niej napisać, pomijając jedną piosenkę (tę powyżej), całość jest płaska, nijaka, jak dla mnie pozbawiona całkowicie wyrazu. kiedyś dostanie drugą szansę. tymczasem znalazłem nową muzyczną miłość. miłość z pradziejów. miejsce nr 14 w TYM rankingu machiny.
a w krakowie - nie tylko na brackiej - czasem słońce, czasem deszcze. gdy wezmę okulary ciemne - pada zawsze, gdy parasol - słońce grzeje niemiłosiernie; wbrew logice, wbrew prognozie pogody. raz wziąłem i parasol i okulary - było wtedy pochmurno i bezdeszczowo. czyja to sprawka?!


za dwa tygodnie prowadzę wykład, między innymi o feminizmie. pewne stworzenie płci męskiej, orientacji hetero, gdy ze mną o tym przypadkiem rozmawiało postawiło pytanie, czy przebiorę się za kobietę. muszę to zatem rozważyć dość poważnie, już teraz znając nastawienie dzieciaczków wiem, że będzie to dla mnie niezapomniane przeżycie. niezależnie w jakim stroju wystąpię.

[...]

4 komentarze:

  1. conajmniej dziwna jest tegoroczna majowa pogoda i w sumie dobrze, że ten miesiąc można już powoli rozpatrywać w kategorii 'archwium' ;)
    hmm za kobiete? a będziesz blondynką? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. na szczęście winy za pogodę na mnie już zwalić nie możesz, bo mnie w Krakowie nie ma :P
    a na ten wykład to ja z chęcią bym wpadł :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy temat wykładu, ja wnoszę o uwiecznienie. Ciekawość mnie zjada.:D

    OdpowiedzUsuń
  4. @eaR: czerwiec może być gorszy, a on jeszcze nie-archiwum ;]
    rozważałem rudą perukę szczerze mówiąc... myślisz, że blond bardziej wskazany? :P

    @sansi: wystarczy, że raz się pojawiłeś i już cały maj popsuty :P
    wykład będzie nieciekawy raczej :D

    @s.v.: ciekawe czy i dzieciaczki na roku będą porwane ;] wątpię, szczególnie, że będzie ich to na egzamin obowiązywało, a mnie nie :D
    uwiecznienia treści, czy formy wykładu chcesz:>

    OdpowiedzUsuń