pomiedzy drinkiem pierwszym a trzecim lecz wciaz przed czwartym zaczalem zastanawiac sie skad sie biora laskotki.
lekki ruch reka pobrzuchu, plecach, boku lub stopie i delikwent sie wije, zasmiewa, wierci.
a gdy sam sie w te same miejsca dotyka, zadnego efektu to nie przynosi.
ich geneza chyba nieodgadniona pozostac musi.
a moze lepiej by pojsc spac. i nie rozmyslac bez sensu ;]
nie pij więcej liam, nie pij, bo zaczynam się martwić xD
OdpowiedzUsuńwiecej nie pije, bo dopiero bym zaczal posty glupawe pisac ;)
Usuńwszystko jest ok dopóki ktoś nie zaczyna używać tej słabości innych do własnych, niecnych celów ;>
OdpowiedzUsuńalez prosze ja Ciebie slicznie! ja i niecne cele?!
Usuńtak tak, dobrze pamiętam :P
UsuńMylisz mnie z kims :p
UsuńCzemuż miałby przestać pić, skoro, jak widać, pobudza to Jego ciekawość świata, tudzież pasję badawczą i z takiego podlewania naukowiec może wyrośnie i rozkwitnie?
OdpowiedzUsuńilez mozna w kolko to samo badac ;)
UsuńPrzez profesurę do Nobla! :-)
UsuńNie lubie monotonii ;)
Usuńwrrrr... łaskotki. łapy vermisa uwielbiają łaskotać. moje ciało niestety tego nie znosi.
OdpowiedzUsuńxoxo
Przez taki czas to powinienes byl juz sie z nimi oswoic ;]
Usuńłaskocz Liam łaskocz nie zastanawiaj się :)
OdpowiedzUsuńMyslenie czasem przzeszkadza ;)
UsuńWłaśnie do mnie dotarło, że mnie też łaskotałeś swego czasu :P
OdpowiedzUsuńDawno i nieprawda :p
Usuń