niedziela, 17 czerwca 2012

(658). czyli pidżamowo.

w sumie nie spodziewałem się tego po sobie, ale ciiiiii...


wstałem gdy wszyscy nieprzyzwoici ludzie jeszcze spali, jakoś po 9. wstałem w sensie przebudzenia, bo z łóżka po poprzewracaniu się na wszystkie możliwe boki, wyszedłem jakieś pół godziny później. bez kawy obyć się nie mogło. potem poszukując smaków z dzieciństwa sięgnąłem po kolejny homoserek waniliowy, kolejnej firmy. i to nadal nie było to. eh. zdaje się, że żadne smaki z dzieciństwa nie są już do powtórzenie i pozostają już na zawsze w naszej mitycznej nieco pamięci.
dzień minął jakoś nie spostrzeżenie. i w niespodziewany sposób gdyż w łóżku. egzamin nadciąga wielkimi krokami, czas zatem czytać na gwałt wszelkie zaległe lektury. po ani rudowłosej nadszedł czas na 'życie pi'. jeśli inne pozycje z literatury kanadyjskiej tyle wnoszą w życie, to dziękuję bardzo. a jeszcze 3 przede mną.
w każdym bądź razie dzień w powyciąganym tiszercie, bokserkach luźnych i przewiewnych zrobił mi wyjątkowo dobrze. a nagroda w postaci obiadu na śniadanie w porze kolacji tym lepiej. nie ma jak to micha pysznej sałaty z pomidorami, mozarellą, ziołami, skropiona oliwą i octem balsamicznym. oh ah. czas chudnąć ;).




sam sparro wydał nową płytę jestem zakochany! poniekąd też wzruszony, gdyż to także on otwierał muzycznie tego bloga. i co ciekawsze Lakmusowemu spodobały się na początku te same piosenki co i mi. jakież to my mamy wspaniałe gusta ;)

[...]

5 komentarzy:

  1. utworek fajny, ale ostatnim zdaniem o mało nie spowodowałeś wypadku w formie upadku z krzesła ze śmiechu. Ta Twoja skromność to mnie kładzie na łopatki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie rolę homoserka spełniają cukierki pewne, ciuty się nazywają, i bez skojarzeń się nie obejdzie - niby ciągle je można kupić, ale to już nigdy nie będzie to samo! wspomnienia blakną, a razem z nimi smaki dzieciństwa (ach ach, ta herbata rozlana, śpiwory i gołe żarówki! rozmowy nocne, dziecięce miłości i CIUTY!)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też kiedyś przeczytałem "Życie Pi" zachęcony wieloma bardzo pozytywnymi opiniami o tej książce i nie mam pojęcia co ludzi w niej tak zachwyciło. Takie trochę dziwactwo do życia wnoszące tyle co nic.

    OdpowiedzUsuń
  4. No i jaki kierunek studiow? :)

    OdpowiedzUsuń