pisać mi się nie chce. więc nie piszę. stąd i notek brak. w sumie to też dlatego że nie mam za bardzo o czym, gdyż tak naprawdę nie dzieje się nic. w sumie zawsze pisałem o niczym, ale teraz to chyba nawet tego nie ma ;). stąd drobne spowolnienie wieszczę. a znając mnie długo - mimo szumnych zapowiedzi - ono nie potrwa.
co dzień czynię mniej lub bardziej mądre rzeczy za wielkim biurkiem. mierzę się z poważnymi problemami i mniej poważnymi ludźmi. chodzę, głównie w celach zawodowych do poważnych instytucji, marzę o leniwych i bezcelowych spacerach po błoniach, ale to może pow łikendzie jak będzie już cieplej i jak już zdołam powrócić z Końca Świata.
niektóre sprawy wyjaśniają się same poprzez dodanie do nich kilku pojawiających się znienacka i dochodzących do mnie przypadkiem czynników. mimo równoczesnych informacji i obserwacji, które pozwalają wyciągnąć wnioski przeciwne, by potem móc wyciągnąć wnioski przeciwne do tych przeciwnych i znów znaleźć się w punkcie wyjścia. szkoda że nie wejścia. to by było dużo bardziej przyjemne.
zatem zmieniam się chwilowo w Ajsa i grożę i rozważam zawieszenie się w blogowej czasoprzestrzeni ;).
[...]
d.. w troki i do roboty, a nie pisać nie chce mi się. Protestuje co ja będę czytał? "Wojnę i pokój" L. Tołstoja, stanowczo mówię nie.
OdpowiedzUsuńte, za podszywanie się pode mnie trafisz za kratki a tam nic innego nie będziesz miał do roboty jak pisanie bloga, zobaczysz! :P
OdpowiedzUsuńto i ja do gróźb takowych się przyłączę chyba :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńzapraszam do czytania moich opowiadań M/M i oczywiście wyrażenia swojej opinii. Mam nadzieję, że się spodobają.
www.myspaceintheworld.wordpress.com
www.akfa-dreamlandpress.blogspot.com
Pozdrawiam