środa, 7 marca 2012

(619). czyli sztuka mijania.

się.


to trudna bardzo sztuka, szczególnie gdy z mijaną osobą się mieszka a nie chce na nią wpaść podczas korzystania z kuchni, łazienki, korytarza, etc. trudno sztukę uprawiać przez ponad tydzień, ale czasem trzeba. szczególnie gdy obie uprawiające ją osoby są bardzo zdeterminowane i uparte.
ot moja kochana współlokatorka, z którą nie tyle mieszkam, co u której mieszkam, postanowiła z pewnego błahego powodu strzelić focha i się przestać odzywać. już kiedyś tak zrobiła i dzielnie milczeliśmy do siebie przez ponad 2 miesiące, ale wtedy jednak ze sobą nie mieszkaliśmy.
dzięki temu mogłem bywać teraz wcześniej w sądzie lub kancelarii (by zdążyć wyjść zanim ona wstanie) lub mogłem się wyspać (korzystając z pewnej mistyfikacji o której wspominałem w zeszłym tygodniu), mniej w łikend siedzieć w domu, i czym prędzej i szczelniej zamykać drzwi do pokoju. wczoraj jednak raczyła się do mnie odezwać na gg (bo między bosh a prawdą miała po prostu biznes).
dziś jednak zaspało mi się. podejrzewam, że nie nastawiłem budzika lub go wyłączyłem zamiast w drzemkę przestawić. i obudziła mnie ona gdy zaczęła wprowadzać w mieszkaniu poranny ruch. nadal się starałem mijanki wykonywać, i udawało się, aż w pewnym momencie oboje w tej samej chwili nacisnęliśmy klamki naszych pokoi by udać się do łazienki i... trzeba było się w końcu do siebie odezwać. i tak już się odzywamy do tej pory. jak gdyby nigdy nic. dziwne dziwności. te kobiety w sensie.



a w łikend wyprostowałem i wyjaśniłem cel swych spotkać z Chemikiem, a niebawem widzę się z Lakmusowym. i tak jakoś się toczy wszystko. jakoś nijak tak.

[...]

3 komentarze:

  1. ja z moją współlokatorką tylko raz mieliśmy ciche dni, wtedy to ja się fochnąłem :P ale nie tylko kobiety tak mają, jak mieszkałem z pewnym R., to on miał tak często :P

    OdpowiedzUsuń
  2. eeeeeee tam, że klasykiem polecę:

    "bo to zła kobieta była" :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. W całej tej sytuacji dobre było to, że pomimo spięcia nikt nikomu niczego nie robił na złość, a po prostu zachowywał milczenie. Wiadomo, niekiedy lokatorzy potrafią wpadać na dziwne pomysły uprzykrzające życie.

    OdpowiedzUsuń