niedziela, 25 kwietnia 2010

(89) 5. czyli dziwny jest ten...

łikend.


[liroy feat. ania dąbrowska & michał urbaniak: w biegu]

oj dziwny. może do tego w pewnym sensie ciekawy, uczący, rozwijający, intrygujący. i na koniec budzący salwę serdecznego śmiechu.
założenia uprzednie co prawda musiały ulec pewnej modyfikacji, ale skoro nie udaje zrealizować planu a, należy czym prędzej opracować wersję b i z wielkim zacięciem przystąpić do jej wdrażania. czyli jeśli nie możesz samemu zbudować czegoś dobrego z udziałem własnej osoby, popsuj i przeszkadzaj temu innemu w takowych próbach. 'geje są okropne i wredne'.
okazało się - to chyba najlepsze słowo na określenie tzw. nadzwyczajnej zmiany okoliczności - po raz kolejny, że krk jest bardzo, a to bardzo mały; ale po kolei.
oprócz znanych mi już wcześniej przyjaciół Bezpłciowego pojawił się wraz z nimi jeszcze jeden Osobnik. Osobnik ów jest również znajomym Wiosennego. brat Osobnika jest znany mi z opowieści, a głębiej i bliżej memu przyjacielowi i pewnie połowie miasta. Osobnik (vel Fagas) mnie nie polubił zbyt raczej, ale trudno mu się dziwić, nie wiem czym sam bym za sobą przepadał, gdybym zajmował się tylko szpilkowbijactwem. w ogóle spotkanie przypadkowe - mniej lub bardziej - trzech kochanków nie może raczej okazać się wielkim sukcesem. w podobnym zestawie, we 3 byliśmy dnia następnego w teatrze. 'boga mordu' w słowackim, ku własnemu zaskoczeniu, polecić muszę. zestaw osób, z którymi wybiera się do teatru można jednak dobierać nieco uważniej. wypiliśmy także dziś o poranku z Bezpłciowym przysłowiową kawę we 2.
[pominę kilka innych wydarzeń.]
wnioski: hepi endu brak, fejsbuk nigdy nie kłamie, ciąg dalszy nastąpi w czasie niedługim.


a teraz wreszcie czas się wziąć do roboty :D

[...]

3 komentarze:

  1. teatr? a co to jest w ogóle? haha :D
    właśnie sobie uświadomiłem iż ostatni raz kulturę wysokich lotów chłonąłem hmm z 1o lat temu? jak nie 15 wiosen wstecz :D
    w sumie nigdy nie mówiłem, że kulturalny jestem - to tak na swoje usprawiedliwienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a mnie się dziś nic nie chce, a tyle pracy czeka..
    choć na pierwszy rzut oka nie wygląda, to zdanie powyżej jest dobrym komentarzem posta. muszę się uczyć i pracować, a w głowie bardziej mi park i czytanie książki, ale nic ciekawego pod ręką nie mam..

    OdpowiedzUsuń
  3. @eaR: możesz na usprawiedliwienie jeszcze dorzucić, że śląsk szerokorozumiany jest kulturalną pustynią i żeś zapracowany :)

    @n: przede mną nie powiem ile pracy... do parku też chcę, czytać chcę, a muszę się uczyć :(
    łączę się w bólu!

    OdpowiedzUsuń