środa, 7 kwietnia 2010

82. czyli nowomowa.

rozumiem, ale czasem nie rozumiem.



[ania wyszkoni: lampa i sofa]

irytująca to rzecz. czy jest arcytrudną rzeczą mówić i pisać po polsku? możliwe. a czy arcytrudną rzeczą jest mówić i pisać po polsku poprawnie? chyba niewyobrażalnie. każdemu w pośpiechu zdarza się literki poprzestawiać, odruchowo postawić spację po 'nie' nawet w przymiotniku lub słowie 'niedźwiedź'; nic nadzwyczajnego. ale pisać na co dzień jakimś dziwacznym metajęzykiem, stosując dziwne zasady pisowni. to nawet w mojej pojemnej głowie przestaje się mieścić.
(...)

z ciekawostek przyrodniczo-naukowych - nudzić się muszę straszliwie, cierpiąc na nadmiar wolnego czasu - zgłosiłem się sam, po zajęciach do biurka pani dr podchodząc, by ją wyręczyć i z męki wybawić, do prowadzenia wykładu o feminizmie, gender i queer. ciekawe, czy wyjdę na tym lepiej niż zabłocki na mydle. w każdym razie w ten sprytny sposób zaliczę kurs o wdzięcznej nazwie 'teoria kultury', zaliczę nawet bardzo dobrze, chyba że mi pani dr jakiś smutny numer wywinie. bo z dziewczynami nigdy nie wie, oj nie wie się...

(...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz