sobota, 19 września 2009

12. czyli czasem zmienia się wszystko

ale chyba nie u mnie.



[brodka: za mało wiem]

bo dzisiaj miało już być dobrze, miało być spokojnie, notka miała - jeśli nie zionąć optymizmem - to chociaż traktować o jakichś pozytywnych wydarzeniach albo chociaż o tych nie-negatywnych.
i wszystko do tej pory wskazywało, że tak będzie. o poranku wyszperałem wyniki z drugiego mego egzaminy, w którym obawiałem się, że podobanie jak w czerwcu zabraknie mi pół punkcika (a jest to egzamin - w moim wypadku - typu albo 2 albo 5), tym razem niczego nie zabrakło, było tyle ile trzeba, a nawet więcej, czyli owe bdb wpadło.
i na tej dobrej informacji planowałem oprzeć cały dzień. potem były kolejne radosne momenty, np 5 odcinków 'brzyduli' czy świeżo miniony joś. (nie ma jak to rozrywka na poziomie). miałem naprawdę radosny nastrój.

ALE

oczywiście niedokończone sprawy z przeszłości dają zwykle o sobie znać w najmniej oczekiwanych momentach. a ostatnio wszystkie one na raz się ujawniają i wypływają na wierzch, niczym wypadający z szafy trup, czy ten zamieciony jakiś czas temu pod dywan.
i takie cudo w postaci Pana Bezpłciowego dziś się pojawiło było. to już jego drugie objawienie w przeciągu minionego tygodnia. jeszcze jedna jego aktywność i kto wie, może za czas pewien zostanie to nazwane 3 objawieniami i 3 tajemnicami bezpłciowymi.

bezsęsu!

(...)

4 komentarze:

  1. heh no tak jakoś niedosyt powstał, bo jakiś ciekawy motyw poruszyłeś, ale informacji zdecydowanie za mało przekazałeś :P

    owo szoł dzisiejsze widziałem gdzieś w 1/3. no i muszę przyznać, że przypomniało mi sie istnienie pewnego niebieskookiego blondyna, który ładnie śpiewa. i dziś tak jakoś znowu pozytywne wrażenie na mnie zrobił :)
    haha

    nie marudź, tylko dokończ to story :P

    OdpowiedzUsuń
  2. ja obejrzałem całe joś, dla Twego niebieskoookiego i innego ładnego pana j.
    no i dla edyty <3

    story zastanawiam się właśnie jak rozwinąć. bo nie wiem czy się nadaje do publikacji ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. tak, tak. dziś już sił nie mam ale jutro coś ładnego Ci spłodzę :)

    OdpowiedzUsuń