[grzegorz turnau: idę cienistą stroną ulicy]
i w sumie na piosence mogłaby się ta notka skończyć. rok się zaczął. smutna to nowina. zajęć dzień pierwszy za mną. jako ponownie pierwszaczek pełen przerażenia w głosie rzecz mogę: 'bosh, ile kobiet. jedna brzydsza od drugiej'. mam na roku 80% takowych. masakra jakaś. kandydatów za to na przyszłego byłego - nie stwierdzono. póki co mam nadzieję.
a skoro rok się dziś zaczął był to i wiele wolnego czasu do marnowania takoż. tak oto umówiony kawo-obiad z moim wszystkich-znającym Chłopcem 3D przerodził się jeszcze w spacer oraz w 3godzinną inwigilację światka za pomocą pomarańczowych i niebieskich stron. jak się okazało (znowu) tutaj obieg facetów w przyrodzie jest bardzo szybki i rotacyjny. pomijając fakt, iż plotki są najniższą formą rozmowy, są one bardzo wciągające i niestety sprawiające wiele radości. tylko trzeba w odpowiednim momencie przestać, by za wiele się nie dowiedzieć, by nie móc potem za wiele powiedzieć. skomplikowane.
wiem że pan na foto ma przeraźliwie chude nogi, ale tu nie o nogi chodzi, acz o jego pupę, czy raczej o to co na niej ma przywdziane, a co ma związek z mym nowym-nienowych, ale z perwersyjną przyjemnością uprawianym hobby.
mianowicie z wielkim rozpędem przemierzam ostatnimi czasy wszelkie galerie (te handlowe) w poszukiwaniu kolorowych bokserek. (pan ich na sobie też nie ma. ale bokserki zawierają się z pewnością w zbiorze desygnatów nazwy 'majtki', a o nich szeroko tu mowa). im kolorowsze i bardziej wzorzyste tym lepiej. a że rozmiar ich noszę jaki noszę, to zwykle ostają się takowe na wyprzedażach nawet oraz na dziale dziecięcym również. (hm, może to nie powinien być powód do dumy). toteż tracę dla nich głowę i bez opamiętania nabywam. całe szczęście, że galerie są tylko 2 - w porywach 3 - a ja jestem bardzo wybredny i marudny. jak w życiu, tak i w kwestii bielizny.
(...)
no to widzę, że skorzystałeś jednak z mojej kopalni obrazków i wstawiłeś ten, który u mnie czekał na swoją kolej.. ech więcej Ci już nic nie pokażę :P:D
OdpowiedzUsuńucz się chłopcze ucz, ja zajęcia zaczynam w czwartek i.. kończę w czwartek :D ale na razie jestem zawalony robotą, a raczej zasypany, zagruzowany i w ogóle jeszcze kilka określeń by się zdało przywołać. jest źle. muszę jeszcze masę rzeczy zrobić i coś czuję, że 4 godziny snu ostatniej nocy będzie mega długim snem w porównaniu do tego, co czeka mnie dziś.. generalnie jak się sytuacja uspokoi i przestanę być sam na posterunku to postaram się, naprawdę spróbuję, odpisać na zaległą korespondencję ;)
powodzenia
ps. możesz mi też kilka par boksów czy innych majt kupić, i skarpetki, bo ni mom czasu, a przydałby się taki powiew świeżości.. ups.. to chyba źle zabrzmiało :D
hmm, Ty i Negrey macie zatem identyczny fetysz - bielizna... mnie ostatnio jakoś nie rusza ;P
OdpowiedzUsuńbielizna moim fetyszem? eee
OdpowiedzUsuń@ neg: kopalnie te bardzo ładne ale przeszukiwanie czasochłonne niestety.
OdpowiedzUsuńnie liczyłem że mi cokolwiek więcej pokażesz ;p
uczę. nie mam sił i czasu na nic. także się nie wysypiam, mimo że śpię dłużej niż 4 h.
mam nadzieję że spokój już niedługo zapanuje!
xs czy też na dziecięcym mam ich szukac?
@ sans: ale co złego w kolorowej bieliźnie? i żaden fetysz!
XS? powinienem się obrazić. choć rzeczy, które kupiłem latem i były idealnie dopasowane już są na mnie za szerokie i spodnie znowu mi lecą z tyłka.. ech padam
OdpowiedzUsuńmoże Ty już nie masz tyłka ;p
OdpowiedzUsuńi cobyś nie zniknął mi!
fetyszyści! ;P i jeszcze się do tego nie przyznają ;P heh... :D
OdpowiedzUsuńwpierasz to nam (a przynajmniej mi, bo nie wiem czy w neg'a imieniu się wypowiadać mogę), by z siebie wyprzeć, czy aby uwagę odwrócić od swej osoby? :P
OdpowiedzUsuńfetyszyści? to chyba normalne, że poza łóżkiem nosi się majty na dupsku :D
OdpowiedzUsuń== Fetyszyści: dobra, już nic nie mówię :P :D, bo zaraz mnie pobijecie tu :D
OdpowiedzUsuń