sobota. trzeba było więc ją dobrze rozpocząć. jakąś rozrywką. najlepiej z rana. galerie czekają, już od otwarcia.
na ten pomysł jak się okazało wpadłem nie tylko ja. przedzierając się pomiędzy ludźmi i dziećmi obleciałem ich całe 4.
i gdyby nie wizyta w markecie spożywczym to do domu wróciłbym z pustymi rękoma. ani rękawiczek, ani spodni, ani butów, ani niczego. n
jedyne co to nadmiar za ładnych ludzi. a ja taki prosto z łóżka. nie lubię ich.
no cóż... dzięki temu że są lepsi od nas, nie pbrastamy w piórka... i mamy co/kogo podziwiać.
OdpowiedzUsuńmi do obrastania daleko bo brzuszek rosnie ;)
Usuńpodziwiac hmmm raczej zazdrosnie spogladac :D
też ich nie lubię, nawet bardzo nie lubię! :P
OdpowiedzUsuńi bardzo slusznie!
Usuńno nie przesadzaj, przecież dobrze wiem, żeś ładny jest :)
OdpowiedzUsuńpodziekowal :)
Usuńale sa ladniejsi! :( :P