sobota, 24 listopada 2012

rz

rzeszów.
miasto wielkiej cipy, połowy moich korzeni oraz pochodzenia faceta, którego podobno jestem mężczyzną życia.
dziś miasto spotkań, plotek i szopów z panami y&t, którym za przemiłe towarzystwo dziękuję.

to także miasto pełne ładnych ludzi, ładnie ubranych i doprowadzających mnie swoim istnieniem niemal do wykręcenia karku i oczopląsu.
chyba się przeprowadzę!

6 komentarzy:

  1. byłem, potwierdzam... piękna mieścina :)
    i niezłe ciacha!!!
    palce (i nie tylko) lizać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niczego innego niestety nie bylo dane mi tam lizac ;)
      rzeszowiakow na swoim podworku dopadalem juz ;]

      Usuń
  2. Mogę prosić o rozwinięcie wątku wielkiej cipy? Googlować "Rzeszów wielka cipa"?

    OdpowiedzUsuń
  3. przecież ja Ci od zawsze powtarzam, że na podkarpaciu są najlepsze ciastka:)

    to pisałem ja:

    -y-

    "pan od szopów"

    OdpowiedzUsuń