czwartek, 8 listopada 2012

powtarzalność

by nie rzec 'marazm'.
łóżko-mpk-praca-dom. i tak w kółko.
czasem w ramach atrakcji jakieś wyjazdowe spotkania poza krakowem. tym atrakcyjniejsze, że wymagają bardziej porannego wstawania. co napawa dodatkową radość, gdyż dla mnie godzina 8 na pobudkę jest godziną za wczesną.
wszystko to jest bardzo motywujące i zachęcające do rozwoju samego siebie na wszelakich płaszczyznach.
szkoda że zmiany nie zachodzą same w chwili gdy tylko się o nich pomyśli.
damn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz