kiedy szef pojawia się o 16 po całodniowej nieobecności, a wczoraj go nie było, wiedz że coś się dzieje.
wiedz też, że nie wyjdziesz przed czasem, ani nawet o czasie.
wiedz, że wyjdziesz po czasie. i to jakieś półtorej godziny.
wiedz też że ważne sprawy mają zdolność rozmnażania się. samoistnego.
puff.
panie błogosław wczorajszą pizzę zalegającą w lodówce! (a jeszcze wczoraj kręciłem nosem, że pudełko się w lodówce nie mieści i muszę wykładać, przekładać by zmieścić i że nie wiem co z nią zrobić - choć z jej dostawcą to bym akurat już wiedział :D).
[...]
e marudzisz, ja to lubię o 16:15 usłyszeć w słuchawce telefonu głos szefa - Jest Pan, to świetnie , wejdzie Pan na chwilę, mamy jeszcze drobiazg do omówienia.
OdpowiedzUsuńOczywiście chwila trwa jak w Fauscie bo jest piękna, ale dla szefa tak około do 17:45. Ja się czuję jak na egzaminie na studiach i nie dość, że muszę odpowiadać z pamięci to muszę być kreatywny pomimo, że jest to 9 godzina pracy
biedny max, oj biedny :)
OdpowiedzUsuńps. zdjęcie dostawcy pizzy poproszę:)
Wyszła Ci litania na dobranoc :P
OdpowiedzUsuńTen co (mu) stoi to szef? :P
Dobranoc :*
chciałbym Ciebie kiedyś zobaczyć w jakiejś akcji prawniczej. Np. w sądzie :)
OdpowiedzUsuńmój ostatni dostawca pizzy był gruby i zarośnięty :P
OdpowiedzUsuń