[grzegorz turnau: czas błękitu]
wczoraj dzielnie podróżowałem komunikacją miejską razy n. chodziłem sobie po mieście. aż wreszcie wylądowałem w aptece, celem nabycia tabletek na gardło i okazało się, że chodzę tak sobie i chodzę sobie chodząc, ale mój portfel ze mną krk nie przemierza. gdyż dziad jeden postanowił pozostać w domu. w kurtki kieszeni wewnętrznej. a kurtka wisiała sobie była w szafie.
krakowski matras kusi wieszcząc na witrynach swych 25% rabat na pozycje wszelakie. wchodzi piotruś, kupuje z wielką radością książeczkę. zaczytuje się w domu, z paragonu czyniąc milion razy złożony papierek i wysyłając w pizdu do śmietnika. worek zawiązuje i wynosi do kontenera.
nastaje nowy dzień. słońce radośnie świeci. ptaszki śpiewają. zamiast czapki, szala i rękawic piotruś zabiera ze sobą okulary przeciwsłoneczne. a słoneczko przewrotnie znika szybko i chłodno się robi. nic dziwnego, że leczę swe gardło od kilku dni, skoro nawet pogoda i słoneczko (!!) są przeciwko mnie.
tego samego dnia znajduje też właśnie nabyte czytadło w taniej książce. 4 razy taniej. jest już za późno. eh.
tego samego dnia znajduje też właśnie nabyte czytadło w taniej książce. 4 razy taniej. jest już za późno. eh.
gdzie jest wiosna?! czemu pada śnieg?!
i jak widać jednak wsiadłem z powrotem.
(...)
ooo, to widzę, że bywasz bardziej rozkojarzony niż ja - miło, miło... ;P a ten śnieg wczoraj to mnie wkurzył, jak śmiał padać bez mojego pozwolenia :/
OdpowiedzUsuńto wina okularów. ta zima to wszystko wina was wszystkich, którzy nosicie okulary przeciwsłoneczne. i nie piszę tego tylko dlatego, że przemawia przeze mnie zazdrość, bo okularów nie posiadam. to naprawdę wasza wina. o!
OdpowiedzUsuńo tak jakoś niebieski kolor literek dziś źle był postrzegany przez me ślepe oczęta:P
@sansi: poczekaj, poczekaj, rozkojarzenie i Ciebie dopadnie ;p
OdpowiedzUsuńnt. śniegu się nie wypowiadam :D
@negrey: okulary to ja powinienem nosić wg mej okulistki, tylko nie mam czasu się po nie wybrać. a i tak wole przeciwsłoneczne :D
niebieski na żółtym tle?