sobota, 1 grudnia 2012

wietrzenie

'domu nie wietrzy się otwierając okna. dom wietrzy się obecnością. zostawiając zapachy potraw, które za nami chodzą, nasze drobne smrodki'
autorem powyższego jest oczywiście mój ulubiony złotousty piosenkarz - piaseczny. zdolności formułowania ładnych zdań odmówić mu nie można.

zatem i ja się biorę do kuchennego wietrzenia :D

15 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. byly to penne z kurczakiem w curry, cukinia, pieczrkami w sosie smietanowym z dodatkiem grana padano (bo niestety pacorino w domu nie znalazlem, a szkoda) - calkiem calkiem, ale porcje tylko dla siebie lepsze mi wychodza niz zbiorowe dla rodzinki ;)

      Usuń
  2. Przy tym zestawie, to żaden on śmietanowy :P
    Ta asekuracja, żeby większy tłum na penne nie wpadł... Przezornie, jakże przezornie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie smietanowy choc arcyaromatyczny ;]
      nie tyle asekuracja, co na mniejsze porcje mam juz lepiej opracowane proporcje :]

      Usuń
  3. O nośnikach się nie wzmiankuje :P
    Zapamiętam, wiosną sprawdzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. podszeptujące mi rozne ... rzeczy o ktorych nie mowie publicznie :P

      Usuń
    2. ja nie wierze zrodlom ktorym nie znam, wiec no i tym Twoim tez nie, sory :P

      Usuń
  5. baw się w kuchni, baw, tylko mieszkania nie spal :P a wypowiedź Piaska wcale mi się jakoś nie podoba :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bylo do przewidzenia ze sie Ci nie spodoba :P

      Usuń
  6. ja ze swoim vermisem ostatnio wietrzyliśmy, ale z dymu :D takie są skutki brudnego piekarnika :D

    OdpowiedzUsuń