niedziela, 16 grudnia 2012

dobrze jest!

po całkiem wyspanej nocy, poranek rozpocząłem od drobnych aktywności fizycznych (ostatnio nieco zaniedbanych), co wieściło początek końca paskudnego przeziębienia.
i rzeczywiście gdy wirusy znikają, ma się od razu więcej ochoty.
na wszystko.

teraz zatem czas na zaległą pracę do mową, na jutro :<

8 komentarzy:

  1. i od razu nie trzeba ukochiwać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakby mnie ukochano to bym predzej wrocil do zdrowia!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. ja nie wiem czemu taki jakis niegramotny jestes :P

      Usuń
    2. bo to eaR i wszystko jasne :D:D:D

      Usuń
    3. Hahahaha (nic więcej nie trzeba dodawać :P:D)

      Usuń
    4. skoro obaj tak mowicie, to musi byc prawda!
      przerazajaca swoja droga ;p

      Usuń