niedziela, 16 marca 2014

pada

pada dziś, padało wczoraj. a jeszcze w piątek było tak ślicznie, ciepło, słonecznie wiosennie.
pogoda za oknem skutecznie demobilizuje od podejmowania wszelkich czynności życiowych.
wczoraj jedyne co udało mi się - podczas bezdeszczowego, acz mega wietrznego popołudnia - zmobilizować na plotkarski długi obiad z ph. pomijać, iż po nim musiano mnie dźwigiem transportować do domu, nie ma czego żałować, a wręcz przeciwnie ;)
dziś miałem się wybrać latać po galeriach i załatwiać reklamację (co planuję co najmniej od stycznia), ale bębniący w parapet deszcze zniechęca mnie skutecznie.
szkoda, że lodówka nie zapełnia się sama; znów będzie trzeba czarować coś z niczego, albo zamawiać, albo w końcu przysiąść i sporządzić listę zakupów z dostawą do domu.
ehhh.

będzie marudno-rozlazły dzień. z pracą, przynajmniej pozorowaną w tle; choć zdecydowanie powinna być na tapecie.

2 komentarze: