mikrofalówki to niby pożyteczne urządzenia.
wstawiamy sobie kubek mleka, 2-3 minuty i wyjmujemy ciepłe. nie trzeba brudzić garnka, w którym może się przypalić; chwila nie uwagi może też wykipieć; no i trzeba 2 razy dłużej czekać.
wstawiamy sobie inne danie, minuty ze 3 i obiad całkiem ciepły, całkiem jadalny. bez brudzenia osobnych garnków na podgrzanie każdego z jego składników; bez stania, mieszania, przekładania, obracania; bez konieczności nadmiernego zmywania.
niby wszystko ok.
tylko to ciepło jakoś mało ciepłe, szybciej stygnie, podgrzewa nie równomiernie i smak jakiś nie ten; coś za suche.
życie z mikrofalówki nie jest smaczne.
W TYTULE - pocałunki/kisses
11 lat temu
Zdecydowanie niesmaczne!! bleee
OdpowiedzUsuńLiamie...ja Ciebie proszę... NIEUWAGI!
domyślsiękto ;P
oj no, pisalem to ze 3 miesiace temu, teraz kliknalem, stad mala wpadka :P
Usuńo matko, jaka rozbudowana metafora!
OdpowiedzUsuń+12 do spostrzegawczosci :)
Usuńużycie mikrofali ograniczam do popcornu, który potem wysypuję wszędzie dookoła :x
OdpowiedzUsuńjakzes sierota, to coz poradzic :P
Usuńnie chojrakuj, grzecznie go ze mną zbierałeś :P
Usuńbo sie balem nie pomoc :P
UsuńNiby inne, nibyr gorsze,ale nie wyobrażam sobie życia, bez niej. Gdyby nie mikrofalówka, w pracy jadłbym chyba tylko jedzenie z McDonalds ;D
OdpowiedzUsuńeh to nasze wygodnictwo ;)
Usuń