niedziela, 30 marca 2014

godzina

godzina z życia to niby niewiele, ale godzina snu to wieczność.
skradziono mi dziś całą jedną. i niby potem spałem pewien czas dłużej niż zwykłem, jednak mimo to chodziłem cały dzień śnięty.
po co te całe zmiany czasu to ja nie wiem...
jeśli już muszą coś zmieniać, lepiej niech co miesiąc dodają nam po godzinie, cofając wskazówki :D

1 komentarz:

  1. jaka skradziona? raczej oddana :P Ty jedną skradłeś wcześniej, to teraz oddać musiałeś, proste :P

    OdpowiedzUsuń