piątek, 28 lutego 2014

molo

nie mogłem w poniedziałek nie znaleźć chwili dłuższej by wybrać się na sopockie molo.
do południa nie było jeszcze nazbyt ludne.
promienie wiosennego słońca dawały przyjemny efekt, zaburzany jednak nieco przez chłodny, jakby jeszcze zimowy wiatr. jednak powyższy zestaw połączony z monotonią szumu fal stanowił idealny klimat do rozprostowywania myśli i pozwolenia im, by odpłynęły w sobie tylko znanym kierunku.
i w najgorsze miejsce chyba się wcale nie udały ;)

powinienem jeszcze jakąś śliczną focię tegoż umieścić, ale zapomniałem zrobić :(

2 komentarze:

  1. Mógłbyś zanucić np.
    "Jeszcze się żagiel bieli,
    Myśli które odpłynęły!"
    Rozumiem, że myśli jednak wróciły z tej podróży w sobietylkoznane? :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jedne wrocily, inne nie, ale pojaiwly sie tez jakies nowe :D

      Usuń