sobota, 5 lipca 2014

kotlet

czasem odgrzane po pewnym czasie, mimo początkowej nowości, takiej pewnej nieśmiałości w konsumpcji, okazują się całkiem dobrym pomysłem.
po niemal trzech latach braku kontaktu, po przypadkowym natknięciu się na siebie w styczniu oraz ponownym początkiem maja, w końcu doszło do skutku moje spotkanie z dawnym dość bliskim znajomym. [skojarzenia okołoseksualne zdecydowanie niewskazane].
początkowo było dziwnie, rozmowa była rwana, ale rozkręciliśmy się. po czasie było jak dawniej. wieszczę małe odnowienie relacji. uroczo radosny jak zawsze, choć - w ramach skojarzeń dziwnych - ze sposobu bycia, mówienia przypomina mi wojtka z ekipy. i to chyba komplementem nie jest ;)

4 komentarze:

  1. odgrzewane kotlety już nigdy nie smakują jak te świeże :P mogą być dobre, owszem, ale smakiem już się różnią :P ze znajomościami jest podobnie :)

    OdpowiedzUsuń