zwykle pojawia się znienacka. ot kupuje człowiek chleb, a z witrynki obok uśmiechają się babeczki, ciasteczka; kolorowe, z budyniem, owocami, kremem.
i wtedy na szatańskie pytanie pani zza lady: coś jeszcze? odpowiadamy twierdząco prosząc o porcję ulubionych słodkości.
kalorii z 500. zjadamy prędko. potem zastanawiając się po co.
a wystarczy się z problemem 'przespać'. odczekać minut kilka, ochota minie sama, tak samo prędko jak i się pojawiła.
i dupa nie urośnie.
W TYTULE - pocałunki/kisses
11 lat temu
znowu notka z podwójnym dnem! :)
OdpowiedzUsuńi ja znowu dna drugiego nie widze :D
Usuńno cóż, samokontrola by się przydała :P no, i do tego ktoś, kto by po łapach dawał jakby się sięgało po ciastka :D:D:D
OdpowiedzUsuńto bym takiemu oddal :D
Usuń