wtorek, 26 sierpnia 2014

garkuchnia

garkuchnia działa całkiem sprawnie i karmi wybredne mordki.
brownie z malinami, tarta z kurkami i rozmarynem, sałatka na rukoli z muśniętymi promieniem księżyca pomidorkami i kozim serem a la nigella.
nie krzywiła się twarz za bardzo i nie marudziła.
z innymi rzeczami, na które ciągano po różnych miejscach bywało różnie, oczywiście z małymi wpadkami.
kultury wyższej i niższej dla równowagi też zażyto. z wrażeniami niezapomnianymi.

liczbę doznań wszelakich podać trudno.

także ten tego no, dziękujemy wraz z prosiaczkiem :D

2 komentarze:

  1. Prosiaczek biedny najbardziej ucierpiał, na ziemi cały czas lądował jakoś tak :xx

    Poza tym nie wiem co jest z tym marudzeniem, Ajs też mnie pochwalił, że się poprawiłem w tym względzie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moze to i lepiej dla niego ;]

      moze w koncu dorastasz :P

      Usuń