poniedziałek, 20 stycznia 2014

kraina czarów

w końcu udało mi się odwiedzić bj'ową krainę czarów. 
mroźną i śnieżną, acz jednocześnie bardzo ciepłą.
widziałem, próbowałem i smakowałem większej ilości rzeczy niżli bym się spodziewał lub przewidywał; wszystkie wyborne. niektóre pierwszy raz w życiu, inne po długiej przerwie. wszystkie z tak samo wielką chęcią i ekscytacją; drobnym stresem też. wszak nigdy nie wiadomo co się może czaić we wkładanym właśnie do ust kąsku.

innych kwestii też nie zdradzę :P

dzię-ku-ję!

2 komentarze:

  1. eh, zapomniałem żelusie leśne Ci podrzucić na podróż, co za gapa :x

    poza tym, cała przyjemność po mojej stronie :-)

    OdpowiedzUsuń