leniwy niedzielny poranek, lekko spokojnie prószący śnieg.
smaczne śniadaniowe miejsce w sercu budzącego się kazimierza.
kelnerka [dając kartę]: english?
liam & zdziwiona mina + uniesiona brew: nie.
kelnerka: bo nie wyglądaliście na polaków.
można to chyba uznać za dziwny komplement :D ale i na tym skończyły się sprawy warte uwagi; pani była bardziej zainteresowana podrywaniem przylazłych później lesb...
zdecydowanie wolę być obsługiwany przez gejów. szczególnie tych nazbyt miłych.
W TYTULE - pocałunki/kisses
11 lat temu