czwartek, 25 października 2012

emeryt

wstaje co rano i czeka na odpowiedni moment by wyjść z łóżka.
co dzień odbywa tą samą trasę po okolicznych piekarniach i straganach warzywnych.
w marketach, znając wszystkie najnowsze promocje, zna także panie kasjerki - w końcu spotykają się regularnie.
potem wraca do domu, siedzi, leży, ugotuje obiad, siedzi, leży i kładzie się. by następnego dnia znowu czekać na odpowiedni moment by wyjść z łóżka i odbyć wędrówkę.

to ja od prawie dwóch tygodni. siedzenie i uczenie się wykańcza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz