sam ze siebie
ogromnym skupieniem woli
stworzył się szybko
w sobotę wieczór,
a wypoczywał powoli'.
tytułem uwag wstępnych: jest jeszcze sobota wieczór, mimo że data powyżej wskazuje na fakt, iż nastała już niedziela, w tym wypadku sformułowanie 'sobota wieczór' należy rozumieć funkcjonalnie jako czas zanim nastała noc, po przespaniu której budzimy się wszyscy w niedzielę. skupienie woli było ogromne, naprawdę, i wbrew temu co napisano, akt twórczy wcale nie przebiegał szybko, co tym bardziej usprawiedliwia nadchodzący wypoczynek.
wszelkie notki będą oczywiście o niczym, bo przecież w rozmawianiu i pisaniu o życiu specjalizuje się każda szanujący się jednostka, która sprawia nieustannie wrażenie wiecznie zajętej i czasu nie mającej, bo tyle jest kaw do wypicia, tyle nowych piosenek do przesłuchania, tyle nowych książek do kupienia i chociaż przejrzenia, tyle nowych...
ogromnym skupieniem woli
stworzył się szybko
w sobotę wieczór,
a wypoczywał powoli'.
tytułem uwag wstępnych: jest jeszcze sobota wieczór, mimo że data powyżej wskazuje na fakt, iż nastała już niedziela, w tym wypadku sformułowanie 'sobota wieczór' należy rozumieć funkcjonalnie jako czas zanim nastała noc, po przespaniu której budzimy się wszyscy w niedzielę. skupienie woli było ogromne, naprawdę, i wbrew temu co napisano, akt twórczy wcale nie przebiegał szybko, co tym bardziej usprawiedliwia nadchodzący wypoczynek.
wszelkie notki będą oczywiście o niczym, bo przecież w rozmawianiu i pisaniu o życiu specjalizuje się każda szanujący się jednostka, która sprawia nieustannie wrażenie wiecznie zajętej i czasu nie mającej, bo tyle jest kaw do wypicia, tyle nowych piosenek do przesłuchania, tyle nowych książek do kupienia i chociaż przejrzenia, tyle nowych...
[sam sparro: black & gold]
jest jeszcze ten pan ze zdjęcia. znalazłem go wczoraj. w sieci. pan ma na imię sam. pochodzi z australii. pan jest ładny. pan śpiewa. też w sumie nawet ładnie mu to wychodzi. a jak nie to proszę mnie o tym nie uświadamiać, albowiem mi się podoba i w przekonaniu, że jest to piosenka absolutnie ładna, chciałbym pozostać jak najdłużej. (z góry dziękuję)
'nieprzysiadalność', bo jest rzeczą arcytrudną skupienie się na czymkolwiek przez dłuższy okres czasu. a przecież blog
'sam się wymyślił,sam zaplanował
i sam się zlikwiduje'
mam jednak nadzieję, że nie za prędko, i że znajdzie się jakiś uziemiacz i motywator powodujący wzrost chęci do wklepywania literek.
z internetowych mądrości na deser: liczba 96 jest gorsza niż 69. w sumie polemizowałbym, bo przecież to zależy i nie zawsze tak jest, ale to może innym razem.
(...)
Hmm poniekąd jako winowajca tego tworu Twego powinienem coś napisać. Jako że z piórem Twym zaprzyjaźniony jestem od czasu poniekąd dłuższego, to wiem, że ciekawie będzie, więc powodzenia życzyć nie muszę, ale z przekory to zrobię, bo złośliwa łajza ze mnie bywa. Zatem powodzenia w tworzeniu tego e-Ciebie!
OdpowiedzUsuńAha, uziemiaczem to pewnie będę ja, bo już doskonale wiesz, że marudzę kiedy owoców płodności brak!
I ostatnia rzecz - w rzeczy samej 96 też jest OK. Takie w sam raz do focha:D
PS. Bosz jak Cię proszę zlikwiduj ochronę obrazkową przy komentowaniu jak i już samo pisanie komentarzy w osobnym okienku! Tyle żali na razie;)
Neg, starczy już tego miodu na me serce, bo się zasłodzę ;)a zasłodzenie może się skończyć źle, czyli spadkiem płodności.
OdpowiedzUsuńco do ps-a: mówisz - masz. idea w sumie słuszna Twa.
hej hej hej :] to ja na początek tak w skrócie - życzę powodzenia i będę obserwował Twoje blogowe poczynania ;)
OdpowiedzUsuńBrzydka piosenka!:P
OdpowiedzUsuńOh, miałem nie uświadamiać.. Zły, niedobry, nieczuły i nieromantyczny sux:P
Powodzenia;)
@ sansenoi: dziękuję, dziękuję. mam nadzieję, że obserwując nie padniesz z nudów ;)
OdpowiedzUsuń@ sux: nie znasz się ;p a za życzenia powodzenia oczywiście dzięki składam ;]
Oj z tym przesłodzeniem to przesadzasz, wszak ja wcale nie taki skory do takich wyczynów :P
OdpowiedzUsuńA Ajs jest już leciwym człowiekiem to co najwyżej może paść ze starości :D (to mi się znowu dostanie:D)
nieskory, nieskory, ale jednak i Tobie się chwile zapomnienia zdarzają ;p
OdpowiedzUsuńi znalazłem Twój pierwszy wpis :P:P:P, a mojego pierwszego z numerowanych nie da się znaleźć ha :D:D:D i że mi o spotkaniu ze Spencerem nic nie powiedziałeś wcześniej - no wiesz :P
OdpowiedzUsuńnie trudno go bylo chyba znalezc :P
OdpowiedzUsuń