święta to przedsionek do końca roku, a koniec roku niesie za sobą konieczność podsumowań (których czynić nie cierpię i staram się ich unikać; choć dr S stwierdził, że nie mam powodów do narzekań, ja twierdze odmiennie). choć w moim przypadku, koniec tego roku powinien być raczej okazją do rachunku sumienia, przy okazji pojawiających się różnych spraw, powiedzmy że niedokończonych.
rozmowy z wujkiem ajsem bywają inspirujące i pomocne. choć czy mądre rzeczy zostaną wprowadzone życie - tego nie wie nikt.
duża wigilia (z rodziną siostry mego ojca) naprzemiennie spędzana jest u nas i u niej. w tym roku padło na nas. zwykle pojawiają się wszyscy w komplecie, w tym mój kuzyn (gej, rówieśnik). w tym roku go nie było. na pytanie mego ojca o brak w/w, jego siostra wypaliła kiedyś ci powiem. na pytanie mego brata, jej mąż: on ma swoje sprawy w krakowie. ciekawość w mej rodzinie była wielka. naczelną przyczyną była chęć unikania pytań o mniej udany jego egzamin.
tymczasem prawda jest zgoła inna, o czym wiem ja, jak i jego rodzina (która nie wie że ja wiem). on po prostu spędzał wigilię z rodziną swego dupaka.
i tak jak zawsze nosił za wysoko głowę i mnie wkurzał gdy się pojawiał, tak teraz nie pojawiając się zrobił to samo. bo znów mu się coś udało, co mi udać się nie może.
W TYTULE - pocałunki/kisses
11 lat temu
"koniec roku niesie za sobą konieczność podsumowań"..., a gdzie jest napisane o takiej konieczności. Nie chcesz, nie rób, nie pisz o tym i tyle. Przejdź do spraw bieżących. Na swoim blogu nie życzyłem jak prawie 95% innych blogowiczów wesołych świąt, a i tak go czytają. Stąd podsumowanie nie jest chyba wymagane.
OdpowiedzUsuńCzy jesteś w 100% przekonany, że kuzyn ze swoim dupakiem jest stopniu jak obok szczęśliwy? A może nie jest, a to tylko gra pozorów. Czasami życie w pojedynkę może być sprawnie ułożone i nie gorsze lub nawet lepsze od par żyjących razem.
taki zwyczaj ;) ktory zwykle olewam, ale moze to blad ;]
Usuńhmm troche juz to trwa, wiec chyba jakotako conajmniej im sie uklada ;)
pamiętaj, wujek ajs zawsze doradzi, gdyby jeszcze sam się stosował do swoich niektórych rad, to by było dobrze :D
OdpowiedzUsuńciekawe co bedzie jesli sie zastosuje ;)
Usuńskoro ich nie cierpisz to ich nie rób, trochę hedonizmu liam, zrób sobie dobrze!
OdpowiedzUsuń;-)
za stary na ten caly hedonizm juz jestem ;)
Usuńcelowo wieku starczego nie wypomniałem, ostatnio się wrażliwy na tym punkcie zrobiłeś :P
Usuń;*
kiedys bedziesz w moim wieku to zrozumiesz! :P
Usuń