jesienny makaron zimową porą.
w sumie to zrobiłem nim sobie lepiej niż niejeden usilnie pracujący ustami pochylony nade mną.
mniej straszne od bakłażana? |
i zdejmowanie wierzchnich listków, zwijając je ruchem palca, warstwa po warstwie, jest zajęciem wielce przyjemnym.
'dobrze gotuje'... trzeba to sobie dopisać gdzieś:P
OdpowiedzUsuńi tak myślę: czy to ci pochylający się byli tacy kiepscy, czy to ten makaron wyszedł taki wyśmienity?
pierw trzeba sobie zasłużyć ;) :P
Usuńzdolny był jeden zdaje się tylko, w porywach dwóch. co nie zmienia faktu że makaroan wyszedl funkin amazing :D
Brukselka? Fuuuj!
OdpowiedzUsuńekhm!
Usuńhahaha baklazan przy tym to pikus warzywny perwerze :D
OdpowiedzUsuńkamil jest pewnie innego zdania :D
Usuń